Aktualności

Filip Put: Nikt nie będzie odpuszczał

3

Rozmawiamy z Filipem Putem. 8 kwietnia skrzydłowy naszej drużyny obchodził 31. urodziny i otrzymał powołanie na konsultację szkoleniową kadry narodowej 3x3 w Warszawie.

Nie po raz pierwszy zostałeś powołany do reprezentacji Polski 3x3. Od jak dawna jeździsz na zgrupowania tej kadry?
W ostatnich dwóch-trzech sezonach regularnie dołączałem do zespołu narodowego w okresie wakacyjnym. W zeszłym roku wystąpiłem w eliminacjach mistrzostw Europy i widocznie trener Piotr Renkiel nadal coś we mnie widzi, skoro otrzymałem kolejne powołanie.

Co czeka reprezentację Polski 3x3 w najbliższym czasie?
Najważniejszy będzie występ w turnieju eliminacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, który zaplanowano od 15 do 20 maja w węgierskim Debreczynie. Trzy najlepsze drużyny tej imprezy wywalczą przepustkę do Paryża. Kwalifikacje będą bardzo ciężkie, ale ewentualny awans na Olimpiadę byłby czymś wielkim dla kadry narodowej. Dlatego czwórka szczęśliwców, która pojedzie na nadchodzący turniej, będzie mieć przed sobą duże wyzwanie.

Jak duże są twoim zdaniem różnice pomiędzy klasyczną koszykówką a odmianą 3x3?
Z jednej strony wciąż chodzi o trafianie piłką do kosza, ale różnica jest kolosalna. W rywalizacji trzech na trzech wymagany jest zupełnie inny styl poruszania się po boisku. Pamiętam swoje pierwsze treningi w tej odmianie, podczas których jako zawodnicy z koszykówki 5x5 musieliśmy eliminować sporo przyzwyczajeń z gry, które okazują się nieefektywne. Trzeba się przestawić na innego rodzaju ruchy, poznać dynamikę oraz zasady.

Zanim pojawisz się na zgrupowaniu kadry, czeka cię rywalizacja w ORLEN Basket Lidze. Już w najbliższą sobotę do hali Globus przyjedzie PGE Spójnia Stargard. Jakim przeciwnikiem jest ten zespół?
Wymagającym. Zagramy z kolejnym rywalem, który - tak jak my - celuje w awans do play-offów. Różnice w tabeli pomiędzy drużynami z miejsc 5-10 są bardzo małe i na pewno nikt nie będzie odpuszczał. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jedna porażka na przestrzeni trzech ostatnich kolejek może przekreślić szanse na znalezienie się w najlepszej ósemce. Dlatego stawka każdego meczu jest bardzo duża. Nie inaczej będzie w sobotę.

Jak wspominasz starcie z PGE Spójnią w poprzedniej rundzie?
Bardzo źle je zaczęliśmy i gospodarze mieli po pierwszej kwarcie dużą przewagę. Przez długi czas goniliśmy rywali i choć byliśmy w stanie zrównać się punktowo, a nawet objąć prowadzenie, to ostatecznie nie wywieźliśmy zwycięstwa z tego ciężkiego terenu. Będziemy chcieli teraz się zrewanżować przed naszą publicznością. Mam nadzieję, że kibice będą z nami i pomogą w wykonaniu kolejnego kroku w stronę play-offów. Każdemu z nas zależy na zmazaniu plamy po przegranej z Icon Sea Czarnymi Słupsk.

W szatni panuje duża sportowa złość po ostatniej porażce?
Bardzo chcemy się zrehabilitować. W sobotnim spotkaniu ekipa ze Słupska walczyła o "życie" jeśli chodzi o pozostanie w grze o play-offy i pokazała olbrzymią determinację. Zagrali lepiej w ataku, umiejętniej bronili i byli znacznie mocniejsi na desce, dominując w zbiórkach. U nas szwankowała, m.in. skuteczność w ofensywie. Przyzwyczailiśmy kibiców, że potrafimy zdobywać dużo punktów, ale myślę, że w ostatnich kolejkach na ligowych parkietach może padać sporo niskich wyników. Waga spotkań jest duża, a sędziowie pozwalają na więcej fizyczności. Trzeba się przyzwyczaić do tego, że może być znacznie mniej ładnej gry, a w meczach będzie przeważać walka. Do play-offów wejdą te drużyny, które rzucą na nadchodzące spotkania wszystkie siły, będą bardziej chciały od rywali i nie odpuszczą nawet na chwilę przez 40 minut.

Lublin

Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin.

LublinPARTNER GŁÓWNY
LubelskiePartner Strategiczny
PerłaSPONSOR STRATEGICZNY
Nasi partnerzy